Jacek Santorski

Najczęściej komentowane posty

  1. Islandia – Szkocja o wyższości jachtingu nad komunikacją publiczną. — 177 Komentarzy
  2. Alandy — 6 Komentarzy
  3. Gibraltar — 1 komentarz
  4. Tęczowy terrorysta — 1 komentarz
  5. Foula — 1 komentarz

Author's posts

Cagliari  – Favignana, z Sardynii na Egady

Na Favignanę docieramy po 33 godzinach  bezpośrednio z Cagliari. Po wielu bezwietrznych dniach zaczęło co nieco przywiewać z zachodu. Monotonię spokojnej półtora-dobowej  baksztagowej  żeglugi urozmaiciły nam trzy brania na wędkę, wystrzelone czerwone rakiety i sygnał mayday z motorowego jachtu „My Way”.  „My Way” ponad 20 metrowy jacht po awarii silników żałośnie  dryfował pozbawiony napędu. Ponieważ …

Kontynuuj czytanie

Ośmiornica duszona w sosie własnym

TRAPANI SYCYLIA Ośmiornicę dusimy w jej własnych sokach, które puści pod wpływem temperatury z dodatkiem sporej ilości oliwy, koniaku, wina i pomidora. Powstanie w ten sposób wyjątkowy i wyrafinowany sos, który można podać na ciepło, jednak na zimno jest chyba jeszcze lepsza. Maczana w sosie bułka lub chleb i delikatne mięso ośmiornicy będzie ucztą dla …

Kontynuuj czytanie

Burza nad Sardynią

Sardynia to oczywiście turkusowa woda o temperaturze ponad 30 stopni, słońce i rajskie plaże. Czasami jednak nawet w tym raju zdarzają się załamania pogody. Takiej burzy która przeszła nieopodal wschodnich brzegów wyspy  w nocy z 30 na 31 sierpnia nie widziałem nigdy w życiu. Pioruny waliły bez przerwy przez ponad  siedem godzin z częstotliwością kilkunastu …

Kontynuuj czytanie

AIS

Stało się. Dotychczas działający AIS odmówił współpracy. Prawdę mówiąc nigdy go nie lubiłem i chyba z wzajemnością. Zawsze były z nim jakieś problemy,   na ogół zwalaliśmy je na kiepską instalację antenową. Co prawda po wymianie kabla i anteny zdecydowanie się poprawiło i było nas widać znacznie lepiej, ale chimeryczność działania pozostała. Wkurzające było ciągłe  zawieszanie, resety i oporna …

Kontynuuj czytanie

Gibraltar

Trudno powiedzieć byliśmy czy nie byliśmy na Gibrartarze. To znaczy my jako załoga byliśmy na pewno, ale czy można uznać że była tam Abhaya? Tak się złożyło że przepłynęliśmy najbliżej jak się da wzdłuż gibraltarskiej skały, ale zatrzymaliśmy się już w Hiszpanii w marinie Alcaidesa, Nie cumowaliśmy na terytorium brytyjskim,  bo tam podobno kiepsko i drogo, a …

Kontynuuj czytanie